wtorek, 17 września 2013

Life is sweet !

                                         heii słodziaczki <3
Myślałam o jakiejś sesji na dworze, ale od okrągłych pięciu dni nie ma nawet bladych prześwitów słońca. Dzisiejszy dzień nie był przeze mnie wykorzystany w 100 procentach. Nie dość, żę ciągle jest szaro i pada to jeszcze jest bardzo silny wiatr.No cóż W końcu mieszkam niecałe 10 kilometrów od Zalewu Wiślanego. Nie będę was już zamęczać moim zdaniem o jesiennej słocie. Pora na słodkości <3

Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam słodycze. Jest to nieodłączny element każdego dnia. Niekoniecznie zmieniam przez to swoją wagę, ale ma to jakiś minimalny wpływ na moje zdrowie i zęby.  Ja staram się (od pewnego czasu) podchodzić do dość sceptycznie do różnych słodyczy. Nie to w 100 % wykonalne, ale zawsze się staram.

Batoniki, czekoladki, pralinki i tego typu rzeczy. Czy nie lepiej byłoby sięgnąć po coś zdrowszego? No na przykład takie chrupiące jabłko. Nie dość, że ma pewno witamin to jeszcze jest smaczne. NIE. Dla czekoladoholików takie "wytłumaczenie" jest brednią. Ja na szczęście nie spadłam jeszcze tak nisko , zęby nie potrafić ograniczać dawek. W pewnym sensie oczywiście.

Tutaj macie mojego Aska , tumblra. Piszcie na mój e-mail - julyaxx3swag@gmail,com, jeśli chodzi o nagłówek  :)

poniedziałek, 16 września 2013

How is it good and bad. And vice versa !!!

                                                     Heii misiaki <333
Wiem. Nie pisałam przez te 3 dni, pomimo obietnicy. Po prostu nie miałam dostępu do robienia zdjęć. Ponadto przez okrągłych pięć dni bolał mnie brzuch i tak kolorowo już nie było. Dzisiaj czuję się o niebo lepiej i pomimo, że strasznie bałam się wszystkich wyników diagnoz i biegu na 600 m. obeszło się bez dodatkowych pretensji do samej siebie, pt.: "Ty cholerna dziwucho. Czemuż ty się nie uczyłaś?". Obecnie dzień skończyłam z dwiema czwórkami i dwiema piątkami. Co prawda do domu wróciłam mniej więcej wpół do piątej, ale apetyt miałam spory. Tak i wyszłam z moim kochanym pieskiem i zjadłam omleta z jarzynami i malinkami (mniamm <3). I te mleko czekoladowe. Chyba lepiej być nie mogło . (<3) Jutro postaram się dodać jakiś słodki post. Ale teraz nie obiecujęę, tylko zapewniam, bo zdjęcia zrobione mam tylko, jeszcze publikacja i napisanie posta (<3)
Poza tym uświadomiłam sobie, że nie lubię już mojej ukochanej historii. Ale cóż. Wstałam dzisiaj tak z rana i już wtedy myślałam jaki post napisać, gdy po prostu brakowało mi pomysłu chciałam się poddać. Ale tak łatwo nie poszło. Tak się zastanawiam, czy was PRZYPADKIEM nie zamulam ani trochę ciekawymi postami z kiepską (czyt. najgorszą jaką możecie sobie wyobrażać :) ) jakością zdjęć. Ale cóż. Ja nie mam jakieś wypasionej lustrzanki tylko mam zwykły telefon, który nie ma świetnej jakości i co najważniejsze ostrości zdjęć. Staram się, żeby były jak najbardziej wyraźne i jakoś nieprzesadzone z efektami. Nie zawsze  mi to wychodzi, ale jak już to was o tym informuję, żeby NIE BYŁO niemiłych komentarzy, pieszczotliwie nazywanymi HEJTAMI. Macie szczęście, że ja moją porażkę z tym beztalenciem do fotografii staram się obrócić w żart (<3). Już taka jestem. Coś się za bardzo rozpisałam. I jeszcze te 3 wykrzykniki w tytule. Czy ja jestem psychicznie chora (haha). Okey. Jeszcze na koniec kilka linków . Mój Kubuś (<3) mi odpisał na pytanie (<3) , Mój ASK.FM , Mój TUMBLR, na którego nie publikowałam chyba nic przez 4 dni. Jutro do niego wracam (<3) 
(BOŻE JAKI BRZYDAL (KC) )



+ Wielkimi krokami zbliża się jesień. Czy jest ktoś chętny do zrobienia mi nagłówka. Wiecie. Coś w stylu fotografie, adres i jakiś motyw przewodni. Ale ja mam tylko wymagania do jesienie i do domeny bloga. Jak ktoś chce omówić szczegóły zapraszam do pisania na adres - julyaxx3swag@gmail.com

czwartek, 12 września 2013

   

Heii pysiaczki <3

  Dzisiaj mam niesamowicie dobry humor. wszystko idzie jak z płatka. Chyba lepiej być nie może.
Bardzo przepraszam was za to, że nie będzie dzisiaj postu tematycznego, ale dzisiaj ubrałam się dość ciekawie i chciałam wam to zaprezentować. Bodajże jutro będzie post tematyczny, w sobotę playlista, a w niedzielę coś w styluu blogowego Instafood. Odkryłam już wiele możliwości jeśli chodzi o moje programy do obróbki zdjęć. Picmonkey jest bardzo proste w użyciu. Ta zabawa suwakami daje mi wiele radości, ale z Photoscape'm już nie jest tak kolorowo ;c

  Ja po prostu nie wiem, jak mam to obsługiwać. No cóż. Nauczę się i będzie dobrze. Mam nadzieję. Pomimo tego wszystkiego chciałam wam jeszcze dać kilka przydatnych linków - ASK , TUMBLR . Mile widziane obserwowanie, pytanie, lajkowanie jak i reblogowanie <3 



koszula - primark/kamizelka - reserved/legginsy - zara 

środa, 11 września 2013

I hate school

                                                               heii pyśki <3

Jak już wam wczoraj mówiłam szkoła jest pozytywna. Zmieniłam zdanie. Pani od przyrody zrobiła nam niezapowiedziany sprawdzian. Ale są też plusy. Całą lekcję (pomimo testu) rozmawiałam z Patrycją. Ale ta przyroda to nic w odrróżnieniu do tego co działo się na matematyce. Nie dość, że siedzimy w pierwszej ławce to gadamy najwięcej. No i śmiejemy oczywiście. Szkoła to również takie małe królestwo. Co prawda
nie mamy jeszcze przewodniczącego szkoły, ale mamy już klasowych przewodniczących. No ja jestem gospodarzem oczywiście. Jakby inaczej ? Cały dzień pada i to już jest oznaka zliżającej się jesieni. Nawet dzisiaj nie biegam. Nie chcę przemoknąć. Ale już się nie użalam.

______________________________________________________________________________

Przepraszam, że piszę tylko o szkole, ale jutro bądź pojutrze postaram się zrobić blog temayczny. O czym on będzie- tajemnica.


wtorek, 10 września 2013

W barwach jesieni.

                                                                    Heii <3
Tak, dzisiaj minął tydzień od tej pierwszej nauki. Z czym to się wiąże ? Jeszcze 3 tygodni ostrej nauki. No cóż. Pójdzie jak z płatka - to na pewno, ale czy oby na pewno będzie tak kolorowo ? Wstawać jakoś specjalnie nie muszę, ponieważ rzadko kiedy mam na ósmą. Prędzej na 9,10,11. Ale to nie jest koniec. Teraz gdy zbliżamy się małymi (no , ale jakimiś zawsze) kroczkami do kalendarzowej jesieni w każdej chwili może nas dopaść tzw. jesienna chandra, której wręcz nienawidzę. A do tego dochodzi ten upiorny deszcz przez, który nie mogłam spać ubiegłej nocy. Odbiegłam trochę od tematu. A o co chodzi z tymi barwami jesieni ? A o to, że jesień oprócz charakterystycznej chandry przynosi również wiele innych rzeczy. Zdążyłam już nazbierać kilka kasztanów. Na żołędzie jeszcze nie pora, a czy je będę zbierać to czas pokaże. W każdym bądź razie oprócz zbliżającej się jesieni (kalendarzowej oczywiście) i wszelkiej, ciężkiej nauki, to ten jak i pół następnego tygodnia przeznaczam na powtórki. No cóż. Jutro sprawdzian z polskiego , w czwartek z j. angielskiego, a w piątek ? Sprawdzian z przyrody i dyktando z j. polskiego. Ale jakoś specjalnie się tym nie zamartwiam. Pierwszy tydzień zleciał dość szybko i coś tak sądzę, że wszystko będzie idealne ♥
Przy okazji ponownie daję wam link do mojego tumblr'a . Jest masa nowych zdjęć. A jeszcze mam ich pełno w folderach. Idę pojeść masło orzechowe miśki <3

sobota, 7 września 2013

Ciekawość granic nie ma ♥

Hej ludziska ; D

Mamy weekend. Dzisiaj zaszalałam i bardzo dobrze. Co prawda zdjęć jakichś nie będzie, ale to nie znaczy, że was zaniedbałam. Co prawda blog wygląda póki co brzydko, ale ja się tym nie przejmuję. Od mniej więcej 12 siedzę na różnych stronkach i zbieram najróżniejsze gify i zdjęcia. No cóż. W końcu założyłam tumblr'a i zdjęcia być muszą. A tutaj screen - 

I oczywiście link - TUMBLR 
A tak pozatym zaczęłam pisać notkę  - 50 faktów o mnie . 
Ktoś mnie zapytał czy przerabiam zdjęcia , jeśli tak to gdzie - PHOTOSCAPE 

 

czwartek, 5 września 2013

Ładny start

                                                        Hej Wam !!!
Tak, to jest mój PIERWSZY post i jest mi niezmiernie miło, że zaczęłam blogować. Mam na imię Julka i jeśli będą was interesować najróżniejsze rzeczy pytajcie. W każdym bądź razie teraz przejdziemy do tej NORMALNEJ części postu .

Dzisiejszy dzień był dosyć przyjemny. Zaczęło się wstaniem o 8:30, ponieważ zupełnie "przez przypadek" nie nastawiłam budzika na 8. Po wyszykowaniu się wyszłam do szkoły. Na j, polskim było dość fajnie. W końcu robiliśmy tylko ćwiczenia. Na W-Fie nie ćwiczyłam z przyczyn losowych, a na plastyce zaczęła się rywalizacja o plusy. Oj tam, oj tam. Po szkole miałam iść do Patrycji dokończyć projekt na muzykę, ale coś mi wypadło i wróciłam do domu. To było tak około godziny 14. Włączyłam komputer i odpłynęłam. No dobra, musiałam skończyć i zabrałam się do odrabiania lekcji. Teraz znowu tu usiadłam i zaraz skończę odrabiać lekcje